Mój pierwszy wiersz

Wiersz o błogim spacerze, ku źródłu życia

WIERSZE

Radek

9/19/20251 min read

Przez Michał Robak
Przez Michał Robak

Wolę dzisiaj przejść się lasem, rozstać się z miasta hałasem

Będę swych używać nóg, choć mnie goni czasu wróg
Czy to lato czy to zima, nic mnie dzisiaj nie zatrzyma
Wkroczę nawet w polną ścieżkę, choć bagaże są też ciężkie
Wejdę w drogę tą nieznaną, w strumień wody też wezbraną
Trącę drzew śpiących gałęzie, się nie martwiąc co to będzie
I usłyszę głos dzięcioła, który z góry hen mnie woła
Puszczę kaczki gdzieś po wodzie, w głos sumienia co mnie bodzie
Porozmawiam z Towarzyszem, pędząc w tą bezdenną ciszę
I nakarmię swoje zmysły żeby też mi gdzieś nie prysły
I odszukam Źródło Życia, tam gdzie było do ukrycia...
Ja więc wolę dzisiaj pieszo i w ogóle się nie spiesząc...
Potem zasnę z biciem serca, szlaków życia poniewierca...

Łódź, 19.09.2025 r.

Zdjęcie: Michał Robak (Unsplash)